Nie o taką Polskę walczyliśmy - głosiły transparenty na placu Adamowicza. Szczecinianie manifestowali sprzeciw wobec piątkowej decyzji Sejmu.
Przed weekendem posłowie różnicą trzech głosów odrzucili poprawkę o dekryminalizacji pomocy w aborcji do 12 tygodnia. To coś więcej niż rozczarowanie - zaznacza szczecińska aktywistka Monika "Pacyfka" Tichy.
- Niespełnione obietnice wyborcze to jest coś, do czego się przez dekady przyzwyczailiśmy. Tutaj nie chodzi o rzeczy typu podwyżki, o "ileś dla jakiejś grupy zawodowej", tylko najprościej w świecie: o nasze podstawowe prawa - argumentowała.
Przeciwko poprawce opowiedzieli się między innymi politycy PSL. Poseł KO, Grzegorz Napieralski zapowiedział rozmowy z koalicyjnymi sojusznikami.
- To, co wydarzyło się za rządów Prawa i Sprawiedliwości doprowadziło do tego, że kobiety w szpitalach umierają. Że podziemie aborcyjne ma się dobrze, a turystyka aborcyjna jeszcze lepiej - ocenił Napieralski.
Organizacje proaborcyjne zapowiedziały, że 23 lipca odbędzie się protest przed Sejmem w Warszawie.
- Niespełnione obietnice wyborcze to jest coś, do czego się przez dekady przyzwyczailiśmy. Tutaj nie chodzi o rzeczy typu podwyżki, o "ileś dla jakiejś grupy zawodowej", tylko najprościej w świecie: o nasze podstawowe prawa - argumentowała.
Przeciwko poprawce opowiedzieli się między innymi politycy PSL. Poseł KO, Grzegorz Napieralski zapowiedział rozmowy z koalicyjnymi sojusznikami.
- To, co wydarzyło się za rządów Prawa i Sprawiedliwości doprowadziło do tego, że kobiety w szpitalach umierają. Że podziemie aborcyjne ma się dobrze, a turystyka aborcyjna jeszcze lepiej - ocenił Napieralski.
Organizacje proaborcyjne zapowiedziały, że 23 lipca odbędzie się protest przed Sejmem w Warszawie.
- Niespełnione obietnice wyborcze to jest coś, do czego się przez dekady przyzwyczailiśmy. Tutaj nie chodzi o rzeczy typu podwyżki, o "ileś dla jakiejś grupy zawodowej", tylko najprościej w świecie: o nasze podstawowe prawa - argumentowała.