Półfrancuskie ciasto, biały mak, lukier i orzechy - taki powinien być rogal świętomarciński.
Ciasto zwinięte w kształt podkowy to tradycyjny przysmak z Wielkopolski. Od kilku lat cieszy się coraz większą popularnością także w innych regionach Polski. Rogale w Poznaniu i okolicach tradycyjnie przygotowywano 11 listopada - w dniu św. Marcina.
Certyfikat uprawniający do sprzedaży słodkości pod zastrzeżoną nazwą zdobyło ponad 80 cukierni z Wielkopolski.
Certyfikat uprawniający do sprzedaży słodkości pod zastrzeżoną nazwą zdobyło ponad 80 cukierni z Wielkopolski.
- Żeby zjeść typowo świętomarcińskiego rogala - to tylko i wyłącznie Poznań i kilka miejscowości w Wielkopolsce. W całej Polsce zjemy rogaliki podobne, ale takiego certyfikowanego rogala możemy zjeść tylko i wyłącznie w Poznaniu - podkreśla szczecińska cukierniczka Hania Beza, autorka książki "Słodka Polska".
A o rogalach i innych smakołykach opowiemy w poniedziałek wieczorem: po godz. 20 w audycji "Radio Szczecin na Wieczór" gościem będzie Hania Beza, która przez ponad rok podróżowała po całym kraju i odwiedzała miejsca pełne słodyczy. Efektem tych podróży jest książka "Słodka Polska".
***
Największy rogal na świecie sprzedany - w Poznaniu świętowanie imienin ulicy Święty Marcin, a jednym z bardziej nietuzinkowych wydarzeń było przekazanie 5-kilogramowego rogala wylicytowanego w tym roku za kwotę 1400 złotych.
Dochód z licytacji wesprze Fundację Pomocy Wzajemnej "Barka."
- Żeby zjeść typowo świętomarcińskiego rogala - to tylko i wyłącznie Poznań i kilka miejscowości w Wielkopolsce. W całej Polsce zjemy rogaliki podobne, ale takiego certyfikowanego rogala możemy zjeść tylko i wyłącznie w Poznaniu - podkreśla szczecińska cukierniczka Hania Beza, autorka książki "Słodka Polska".