Tragiczna śmierć ratownika medycznego w Siedlcach wywołała dyskusję o przeciwdziałaniu agresji wobec personelu służby zdrowia.
Goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór" przedstawili propozycje poprawy bezpieczeństwa w zawodach medycznych. Jednym z rozwiązań byłoby zwiększenie zespołu ratowników w karetce.
- Powinny to być 3 osoby - wspomina Piotr Dymon, przewodniczący związku zawodowego ratowników medycznych. - Taki napastnik będzie szacował siły 3 do 1, to możliwe, że nie będzie takiej dużej agresji. Zespoły trzyosobowe to nie tylko zwiększone bezpieczeństwo, ale też dużo lepsza jakość świadczeń. Szybsze działania. Im więcej rąk do pracy, tym lepiej.
Innymi pomysłami jest dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne czy kamery nasobne. Dariusz Loranty, ekspert ds. bezpieczeństwa cywilnego zaproponował zmianę formy ochrony prawnej w przypadkach napaści na ratowników.
- Ratownik medyczny idzie złożyć zawiadomienie o przestępstwie. Ludzie kochani, przecież on straci pół tygodnia na taką robotę. Trzeba wprowadzić stałą obowiązującą procedurą. Z marszu powiadamiamy organy ścigania - zasugerował Loranty.
W środę rano ratownicy medyczni spotkają się z przedstawicielami ministerstw: zdrowia, sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych i administracji.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
- Powinny to być 3 osoby - wspomina Piotr Dymon, przewodniczący związku zawodowego ratowników medycznych. - Taki napastnik będzie szacował siły 3 do 1, to możliwe, że nie będzie takiej dużej agresji. Zespoły trzyosobowe to nie tylko zwiększone bezpieczeństwo, ale też dużo lepsza jakość świadczeń. Szybsze działania. Im więcej rąk do pracy, tym lepiej.
Innymi pomysłami jest dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne czy kamery nasobne. Dariusz Loranty, ekspert ds. bezpieczeństwa cywilnego zaproponował zmianę formy ochrony prawnej w przypadkach napaści na ratowników.
- Ratownik medyczny idzie złożyć zawiadomienie o przestępstwie. Ludzie kochani, przecież on straci pół tygodnia na taką robotę. Trzeba wprowadzić stałą obowiązującą procedurą. Z marszu powiadamiamy organy ścigania - zasugerował Loranty.
W środę rano ratownicy medyczni spotkają się z przedstawicielami ministerstw: zdrowia, sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych i administracji.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski