Na przemian stawiają czarne i białe kamienie na planszy, by zdetronizować przeciwnika i dostać tytuł mistrza. Szczecin był areną eliminacji do Mistrzostw Polski w grę Go.
Na pierwszy rzut oka rozgrywka może przypominać warcaby, bo też zbija się "pionki" przeciwnika. Ale pól na planszy i strategii jest w niej znacznie więcej.
Celem jest otoczenie większego terytorium swoimi kamieniami - mówili naszej reporterce uczestnicy turnieju.
- Wygrałem. Jest to gra dwuosobowa, gramy naprzemiennie. W przeciwieństwie takich typowo europejskich gier jest parę różnic, m.in. taka, że zaczynają czarne a nie białe, jak to znamy z warcabów czy szachów. - W Go można się albo bardziej zastanawiać nad każdym ruchem, albo mniej. - Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość - mówią uczestnicy.
Spotkania graczy w Go odbywają się co tydzień w środy. Od września ma wystartować również grupa dla dzieci i młodzieży.
Go to starochińska gra, popularna również w Korei i Japonii.
Celem jest otoczenie większego terytorium swoimi kamieniami - mówili naszej reporterce uczestnicy turnieju.
- Wygrałem. Jest to gra dwuosobowa, gramy naprzemiennie. W przeciwieństwie takich typowo europejskich gier jest parę różnic, m.in. taka, że zaczynają czarne a nie białe, jak to znamy z warcabów czy szachów. - W Go można się albo bardziej zastanawiać nad każdym ruchem, albo mniej. - Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość - mówią uczestnicy.
- Jeśli chodzi o Szczecin, to w tym roku mamy rekord, jeszcze tylu graczy nie grało. Nie jest to bardzo popularna gra, ale staramy się ją popularyzować - mówi Jakub Gałza ze szczecińskiego klubu Go Porfirion.
Go to starochińska gra, popularna również w Korei i Japonii.
Edycja tekstu: Michał Król


Radio Szczecin