Brakuje mi partii, która nazywała by się Szczecin lub Zachodnie Pomorze - powiedział metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga na zwołanej dziś konferencji prasowej.
Tak arcybiskup odpowiedział na pytanie o poziom klasy politycznej w regionie. Zapowiedział również powołanie rady społecznej złożonej z ludzi różnych środowisk, którzy będą doradzać metropolicie m.in. w kwestiach społecznych i gospodarczych. Pytania o kształtujących politykę na Pomorzu Zachodnim i zagadnienia związane z ekonomią regionu zdominowały drugie spotkanie metropolity z dziennikarzami.
Arcybiskup powiedział, że nie bardzo rozumie tych działaczy partyjnych, dla których ważniejsze jest trzymanie się linii partyjnej, a nie szukanie tego, co dobre dla regionu. - Dopóki nie zobaczę, że wszyscy parlamentarzyści stąd się wywodzący i posłowie, senatorowie, europosłowie mają jakieś tematy wspólne dotyczące tej Ziemi, pod którymi się wspólnie podpisują i realizują, bo są to tematy ważne dla Szczecina i regionu, dopóty nie uwierzę, że są to naprawdę politycy - dodał arcybiskup.
Dostało się też rządzącym w Warszawie, którzy zdaniem arcybiskupa nie doceniają naszego regionu. - Jestem zadziwiony, że myśląc od strony gospodarczej o państwie nie zabezpiecza się tzw. filarów. Buduje się środek jakby ufając, że boki sobie same poradzą. Dobry gospodarz, gdy wchodzi na swoje gospodarstwo, zawsze najpierw zabezpiecza granicę, środek zawsze zdąży dopatrzeć - mówi abp Dzięga.
Arcybiskup zwrócił też uwagę na głębokość toru wodnego w Szczecinie. - Bo jeśli tor wodny nie będzie pogłębiany, to i stocznia nie będzie tu miała racji bytu i port będzie musiał zaniknąć i to jest kwestia lat - stwierdził metropolita szczecińsko-kamieński.
Więcej o konferencji metropolity szczecińsko-kamieńskiego w niedzielnej Audycji Katolickiej o godzinie 8.05.
Arcybiskup powiedział, że nie bardzo rozumie tych działaczy partyjnych, dla których ważniejsze jest trzymanie się linii partyjnej, a nie szukanie tego, co dobre dla regionu. - Dopóki nie zobaczę, że wszyscy parlamentarzyści stąd się wywodzący i posłowie, senatorowie, europosłowie mają jakieś tematy wspólne dotyczące tej Ziemi, pod którymi się wspólnie podpisują i realizują, bo są to tematy ważne dla Szczecina i regionu, dopóty nie uwierzę, że są to naprawdę politycy - dodał arcybiskup.
Dostało się też rządzącym w Warszawie, którzy zdaniem arcybiskupa nie doceniają naszego regionu. - Jestem zadziwiony, że myśląc od strony gospodarczej o państwie nie zabezpiecza się tzw. filarów. Buduje się środek jakby ufając, że boki sobie same poradzą. Dobry gospodarz, gdy wchodzi na swoje gospodarstwo, zawsze najpierw zabezpiecza granicę, środek zawsze zdąży dopatrzeć - mówi abp Dzięga.
Arcybiskup zwrócił też uwagę na głębokość toru wodnego w Szczecinie. - Bo jeśli tor wodny nie będzie pogłębiany, to i stocznia nie będzie tu miała racji bytu i port będzie musiał zaniknąć i to jest kwestia lat - stwierdził metropolita szczecińsko-kamieński.
Więcej o konferencji metropolity szczecińsko-kamieńskiego w niedzielnej Audycji Katolickiej o godzinie 8.05.