Są na urlopach, czy nabrali wody w usta? Nie wiadomo co o sprawie europosła Sławomira Nitrasa sądzą: Sebastian Karpiniuk - szef Platformy Obywatelskiej w naszym regionie czy Paweł Graś - rzecznik dyscypliny partyjnej. Obaj nie odbierają telefonu.
Europosła Sławomira Nitrasa w ten weekend zatrzymała policja na autostradzie w Niemczech, niezgodnie z przepisami cofał samochód na pasie awaryjnym. Europosłowi groził mandat w wysokości 150 euro, jednak, kiedy wylegitymował się paszportem dyplomatycznym, do czego miał prawo, kary uniknął. Przegapił zjazd, nie chciał nadrabiać 100 kilometrów, tak Kochan tłumaczy swojego partyjnego kolegę, chociaż przyznaje, że legitymowanie się paszportem dyplomatycznym nie było fortunne. - Gdyby poniósł tego konsekwencje, byłoby wszystko w porządku - uważa posłanka PO.
Do Sławomira Nitrasa też nie udało nam się dodzwonić, na antenie telewizji TVN 24 przepraszał i tłumaczył, że zrobił tak bo "chciał mieć pewność, że zostanie potraktowany poważnie".