Nie ma podziałów, nie ma dwóch grup w zachodniopomorskim Ruchu Palikota - mówił w "Rozmowach pod krawatem" Tomasz Witkowski.
Pełnomocnik zarządu krajowego ugrupowania skomentował zamieszanie na ostatnim kongresie Ruchu w regionie. - Zaprzeczam istnieniu dwóch grup. Bezpośrednią przyczyną opuszczenia przez część delegatów kongresu było zakwestionowanie procedury wyboru przewodniczącego kongresu, nie przewodniczącego zarządu, tylko prowadzącego kongres. W większości osób nie spodobało się liczenie głosów, sposób zachowania nowego prowadzącego i rzeczywiście powstało zamieszanie i w akcie protestu wyszło ileś osób, ale nie frakcja - tłumaczył Witkowski.
Ostatecznie wybory zarządu regionu zostały unieważnione. 19 lutego będą ponowne. Tomasz Witkowski zdementował też informacje o exodusie członków SLD do Ruchu Palikota. - Dochodzą sygnały, że duża część 20-50 osób chce przejść, potem za dwa dni się wycofują. My też nie chcemy, żeby leśne dziadki, czyli "millerowski beton" zaczął nas rozgrywać - stwierdził Witkowski.
Witkowski dodał, że cały czas do Ruchu Palikota zgłaszają się nowi chętni.
Ostatecznie wybory zarządu regionu zostały unieważnione. 19 lutego będą ponowne. Tomasz Witkowski zdementował też informacje o exodusie członków SLD do Ruchu Palikota. - Dochodzą sygnały, że duża część 20-50 osób chce przejść, potem za dwa dni się wycofują. My też nie chcemy, żeby leśne dziadki, czyli "millerowski beton" zaczął nas rozgrywać - stwierdził Witkowski.
Witkowski dodał, że cały czas do Ruchu Palikota zgłaszają się nowi chętni.