Kilkaset osób bawiło się na drugim Spiritual Attack w szczecińskim klubie Heya.
Duchowy atak to połączenie dyskoteki bez alkoholu, koncertu ewangelizacyjnego i pokazów tanecznych. Obok młodzieży w klubie pojawili się kapłani, którzy nie tylko byli otwarci na rozmowy o wierze, ale także zespół Clerboyz złożony z księży zabawiał publiczność.
- Polecam wszystkim, bo mimo że nie ma alkoholu, to słychać, jak dobra atmosfera panuje w klubie. Jest dyskoteka, można potańczyć, można porozmawiać, to ma taką formację ewangelizacyjną, czyli dwa w jednym, super sprawa - oceniali uczestnicy. - Jestem z Chojny i dobrze się bawię. Na pewno będę polecać, jeżeli będzie kolejna edycja.
- Na pewno chcemy się dzielić tym, że dobra zabawa jest możliwa bez żadnych wspomagaczy i wynika z radości, którą każdy nosi w sercu - tłumaczy Maksymilian Kardziejonek, jeden z współorganizatorów. - Nie potrzeba się wspomagać, żeby dobrze się bawić.
Pierwsza taka impreza odbyła się w 2009 roku w Łodzi.
- Polecam wszystkim, bo mimo że nie ma alkoholu, to słychać, jak dobra atmosfera panuje w klubie. Jest dyskoteka, można potańczyć, można porozmawiać, to ma taką formację ewangelizacyjną, czyli dwa w jednym, super sprawa - oceniali uczestnicy. - Jestem z Chojny i dobrze się bawię. Na pewno będę polecać, jeżeli będzie kolejna edycja.
- Na pewno chcemy się dzielić tym, że dobra zabawa jest możliwa bez żadnych wspomagaczy i wynika z radości, którą każdy nosi w sercu - tłumaczy Maksymilian Kardziejonek, jeden z współorganizatorów. - Nie potrzeba się wspomagać, żeby dobrze się bawić.
Pierwsza taka impreza odbyła się w 2009 roku w Łodzi.