17 tysięcy nowych krzesełek na stadion im. Floriana Krygiera zamówi szczeciński magistrat. Modernizacja to za mało - uważa natomiast prezes Pogoni.
Po awansie do ekstraklasy obiekt trzeba przygotować do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Prace już się zaczęły.
- Pilnej zmiany wymagają m.in. wysłużone krzesełka - mówi dyrektor Wydziału Sportu szczecińskiego magistratu Piotr Dykiert. - Lada dzień rozstrzygniemy przetarg na 17 tys. nowych krzesełek. One nie będą może jeszcze zamontowane na początek rozgrywek w ekstraklasie 18 sierpnia, bo nie ma w tej chwili w Polsce firmy, która podjęłaby się wyprodukowania takiej ilości krzesełek.
Nowe krzesełka to tylko część planowanych zmian. - Będą wyremontowane toalety, na pewno dojdzie kilka nowych sanitariatów, będzie specjalny podest telewizyjny, chcemy pościągać druty kolczaste, ale tu oczywiście będziemy współpracować ze służbami porządkowymi i policją - zapowiada Dykiert.
Koszt modernizacji obiektu to ponad 3 mln złotych.
Jarosław Mroczek mówił dziś w "Rozmowach pod krawatem", że po tym, jak Portowcy awansowali do ekstraklasy, powinna jak najszybciej zapaść decyzja o budowie nowego obiektu. Miasta jednak na razie nie stać na taki wydatek.
Jednak Mroczek uważa, że nie ma na co czekać. - Jest olbrzymią nieprzyzwoitością, i będę to powtarzał, że w Szczecinie zmuszamy ludzi do przychodzenia na relikt socjalizmu. Wymienimy krzesełka i nawet jeśli zrobimy kosmetyczne rzeczy, to dalej będą sławojki na koronie stadionu i fatalne warunki, tego musimy się wspólnie wstydzić - mówi prezes Pogoni.
Mroczek deklaruje, że jest w stanie pomóc miastu szukać dofinansowania. Z Piotrem Krzystkiem piłkarze spotkają się jutro.
Posłuchaj i zobacz rozmowę.