Goście niedzielnej "Kawiarenki politycznej" nie potwierdzają, ale i nie zaprzeczają nieoficjalnej informacji Radia Szczecin, że najpoważniejszym kandydatem na dyrektora Wydziału Kultury Urzędu Marszałkowskiego jest związany z lewicą Jacek Jekiel.
Poseł SLD Grzegorz Napieralski nie potwierdza, by lewica miała wejść w koalicję z PO w sejmiku. - Nic mi nie wiadomo na ten temat. Uważam, że gdyby SLD było w koalicji, to byłoby lepiej. Jeśli natomiast chodzi o Centrum Dialogu "Przełomy" to dziwię się pani redaktor Kuchcińskiej-Kurcz (Agnieszka Kuchcińska-Kurcz jest pełnomocnikiem marszałka do spraw utworzenia Muzeum Przełomów - przyp. red.), która przecież nadal jest dziennikarką i to z dobrym przygotowaniem. Powinna wiedzieć, że na wiele spraw trzeba spoglądać z różnych stron - stwierdził Napieralski.
Tomasz Grodzki z PO w Radzie Miasta przyznaje, że w Centrum powinny być prezentowane różne punkty widzenia. - Jeżeli Centrum ma oddawać istotę burzliwej historii Polski po 1945 roku, to rzeczywiście reprezentacja powinna być szeroka, ale oddzielałbym to od kwestii dyrektora wydziału kultury - dodał Grodzki.
Jarosław Rzepa - szef PSL w regionie - nie martwi się, że PO zamieni w sejmiku PSL na SLD. - PSL jako koalicjant zarówno w kraju, jak i w regionie się sprawdza, natomiast marszałek decyduje i myślę, że zależy mu na tym, żeby urząd funkcjonował jak najlepiej - uważa Rzepa.
Zdaniem Pawła Muchy - radnego PiS, koalicja PO i SLD w sejmiku jest całkiem możliwa. - Mnie nic nie zaskoczy ze strony kolegów z PO, jeśli chodzi o mechanizmy pozostania przy władzy tej partii - powiedział Mucha.
Na razie niemożliwe jest, by Centrum Dialogu "Przełomy" zarządzał zewnętrzny podmiot, bo budowa musi być najpierw rozliczona.
Posłuchaj Kawiarenki politycznej.