Nawet o rok może opóźnić się budowa szczecińskiego Technoparku. Trzy biurowce przy ul. Niemierzyńskiej miały być gotowe jesienią tego roku, miasto rozwiązało jednak we wtorek umowę z głównym wykonawcą - firmą Tembud Bis.
Przez najbliższe trzy - cztery miesiące potrwają prace inwentaryzacyjne, aby sprawdzić, co już zostało wykonane. Później spółka ogłosi przetarg i wybierze nowego wykonawcę. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pod koniec roku być może uda się podpisać z nim umowę.
- Pierwsze maszyny powinny więc wjechać na plac budowy na przełomie grudnia i stycznia - mówi Katarzyna Witkowska, menedżer działu rozwoju w Technoparku. - Mówimy o szacunkach i nie wiadomo jak długo ta inwentaryzacja potrwa.
Przedstawiciele Technoparku zapewniają jednak, że mimo opóźnień finansowanie z pieniędzy unijnych nie jest zagrożone. - Od początku realizacji inwestycji jesteśmy w kontakcie z urzędem marszałkowskim. Będziemy musieli wprowadzić aneks do umowy przedłużający termin wykonania inwestycji - tłumaczy Witkowska.
O kłopotach na budowie Technoparku media informowały już od jakiegoś czasu. Firma Tembud miała problem z finansowaniem prac i uzyskaniem kredytu. Miasto zwlekało z rozwiązaniem umowy do wtorku, gdy przedstawiony przez wykonawcę plan naprawczy, zdaniem magistratu okazał się nierealny.
- Pierwsze maszyny powinny więc wjechać na plac budowy na przełomie grudnia i stycznia - mówi Katarzyna Witkowska, menedżer działu rozwoju w Technoparku. - Mówimy o szacunkach i nie wiadomo jak długo ta inwentaryzacja potrwa.
Przedstawiciele Technoparku zapewniają jednak, że mimo opóźnień finansowanie z pieniędzy unijnych nie jest zagrożone. - Od początku realizacji inwestycji jesteśmy w kontakcie z urzędem marszałkowskim. Będziemy musieli wprowadzić aneks do umowy przedłużający termin wykonania inwestycji - tłumaczy Witkowska.
O kłopotach na budowie Technoparku media informowały już od jakiegoś czasu. Firma Tembud miała problem z finansowaniem prac i uzyskaniem kredytu. Miasto zwlekało z rozwiązaniem umowy do wtorku, gdy przedstawiony przez wykonawcę plan naprawczy, zdaniem magistratu okazał się nierealny.