Koszykarze Kinga wywalczyli złoty medal i tytuł mistrza Polski!
Szczecinianie wygrali we własnej hali ze Śląskiem Wrocław 92:72 w szóstym meczu finałowym Energa Basket Ligi.
Autorem sukcesu koszykarzy Kinga jest trener Arkadiusz Miłoszewski, który poprowadził zespół do pierwszego w historii mistrzowskiego tytułu i wzrostu zainteresowania kibiców koszykówką w Szczecinie.
- Jest to coś, do czego dążyliśmy przez cały sezon, bardzo długi sezon. Cieszę się, że moda na koszykówkę ruszyła w Szczecinie, że wypełniliśmy halę, że dostaliśmy od kibiców tak potrzebną energię. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie frekwencja będzie dopisywała i wygramy jeszcze więcej meczów i zrobimy jeszcze więcej dla szczecińskiej koszykówki - zapowiedział.
Rozgrywający Wilków Morskich, Andrzej Mazurczak nie ukrywał radości ze zdobycia złotego medalu.
- Król może być tylko jeden. Cieszymy się, świetna robota, przez cały sezon wiedzieliśmy, ze możemy to zrobić. Zrobiliśmy coś historycznego dla tego klubu - powiedział.
To dziewiąty sezon występów koszykarzy Kinga w rozgrywkach o mistrzostwo Polski i pierwszy i od razu złoty medal. MVP finałów został wybrany rzucający obrońca szczecińskiej drużyny Amerykanin Bryce Brown, który w czwartkowym spotkaniu zdobył 24 punkty.
Mecz koszykarzy Kinga Szczecin ze Śląskiem Wrocław obserwowało na żywo ponad pięć tysięcy kibiców. Wszyscy opuszczali halę Netto Areny ogromnie szczęśliwi i zadowoleni.
- Od początku pokazaliśmy dominację, były małe potknięcia, ale wiedziałem, że wygramy. Sala wypełniona na każdym meczu, więc na pewno teraz w Szczecinie będzie szał koszykówki, basket-mania. - Jestem bardzo zadowolony, wspaniałe zwycięstwo, cieszymy się i bawimy się do rana. - Trzeba było to wyszarpać, Śląsk był dobry, agresywny, trzeba było walczyć. - Mam nadzieję, że sukces przyciągnie kibiców, jak widać: można wypełnić halę - mówili kibice.
Autorem sukcesu koszykarzy Kinga jest trener Arkadiusz Miłoszewski, który poprowadził zespół do pierwszego w historii mistrzowskiego tytułu i wzrostu zainteresowania kibiców koszykówką w Szczecinie.
- Jest to coś, do czego dążyliśmy przez cały sezon, bardzo długi sezon. Cieszę się, że moda na koszykówkę ruszyła w Szczecinie, że wypełniliśmy halę, że dostaliśmy od kibiców tak potrzebną energię. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie frekwencja będzie dopisywała i wygramy jeszcze więcej meczów i zrobimy jeszcze więcej dla szczecińskiej koszykówki - zapowiedział.
Rozgrywający Wilków Morskich, Andrzej Mazurczak nie ukrywał radości ze zdobycia złotego medalu.
- Król może być tylko jeden. Cieszymy się, świetna robota, przez cały sezon wiedzieliśmy, ze możemy to zrobić. Zrobiliśmy coś historycznego dla tego klubu - powiedział.
To dziewiąty sezon występów koszykarzy Kinga w rozgrywkach o mistrzostwo Polski i pierwszy i od razu złoty medal. MVP finałów został wybrany rzucający obrońca szczecińskiej drużyny Amerykanin Bryce Brown, który w czwartkowym spotkaniu zdobył 24 punkty.
Mecz koszykarzy Kinga Szczecin ze Śląskiem Wrocław obserwowało na żywo ponad pięć tysięcy kibiców. Wszyscy opuszczali halę Netto Areny ogromnie szczęśliwi i zadowoleni.
- Od początku pokazaliśmy dominację, były małe potknięcia, ale wiedziałem, że wygramy. Sala wypełniona na każdym meczu, więc na pewno teraz w Szczecinie będzie szał koszykówki, basket-mania. - Jestem bardzo zadowolony, wspaniałe zwycięstwo, cieszymy się i bawimy się do rana. - Trzeba było to wyszarpać, Śląsk był dobry, agresywny, trzeba było walczyć. - Mam nadzieję, że sukces przyciągnie kibiców, jak widać: można wypełnić halę - mówili kibice.
Złoty medal Mistrzostw Polski koszykarzy Kinga jest pierwszym tak wielkim osiągnięciem w historii szczecińskiego basketu.
- Jest to coś, do czego dążyliśmy przez cały sezon, bardzo długi sezon. Cieszę się, że moda na koszykówkę ruszyła w Szczecinie, że wypełniliśmy halę, że dostaliśmy od kibiców tak potrzebną energię. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie frekwencja będzie dopisywała i wygramy jeszcze więcej meczów i zrobimy jeszcze więcej dla szczecińskiej koszykówki - zapowiedział.