Za nami mecz gwiazd ligi NBA. Po sześciu latach przerwy zdecydowano, że ponownie będzie to rywalizacja Wschodu z Zachodem. Tym razem Wschód okazał się lepszy, zwyciężając 211:186. Wydarzenie odbyło się w Indianapolis.
To był historyczny, 20. występ w All-Star gracza LA Lakers Lebrona Jamesa. Tym samym pobił on rekord należący do legendarnego Kareema Abdula Jabbara. MVP spotkania, nagrodę imienia Kobiego Bryanta, dobył koszykarz Wschodu, a na co dzień Milwaukee Bucks - Damian Lillard, który w sumie uzyskał aż 39 oczek.
- Nigdy nie ma za dużo doświadczenia takiego jak to teraz, bycie MVP takie wydarzenia. To jest honor – mówił Lillard.
Taka rywalizacja to przede wszystkim dobra zabawa, w której koszykarze praktycznie nie przywiązują wagi do defensywy. Już do przerwy zawodnicy obu zespołów zdobyli 193 punkty, to najwięcej w historii All-Star w jednej połowie.
Za rok wydarzenie odbędzie się w San Francisco.
- Nigdy nie ma za dużo doświadczenia takiego jak to teraz, bycie MVP takie wydarzenia. To jest honor – mówił Lillard.
Taka rywalizacja to przede wszystkim dobra zabawa, w której koszykarze praktycznie nie przywiązują wagi do defensywy. Już do przerwy zawodnicy obu zespołów zdobyli 193 punkty, to najwięcej w historii All-Star w jednej połowie.
Za rok wydarzenie odbędzie się w San Francisco.