Wybory do Sejmu i Senatu są ważne. Taki wyrok ogłosił we wtorek Sąd Najwyższy. Sędziowie rozpatrzyli 77 protestów wyborczych.
Część z nich uznano za zasadne, ale nienaruszające ważności głosowania 25 października. Niektórzy przedstawiciele opozycji, między innymi Roman Giertych, podnosili argument, że Prawo i Sprawiedliwość powinno być traktowane jako Zjednoczona Prawica, czyli jako koalicja wyborcza, a nie komitet wyborczy. Na listach PiS znaleźli się bowiem chociażby Jarosław Gowin z Polski Razem, czy Zbigniew Ziobro z Solidarnej Polski.
Przepisy Kodeksu wyborczego nie zabraniają jednak zgłaszania przez komitet wyborczy utworzony przez jedną partię polityczną kandydatów będących członkami innych partii politycznych, ani kandydatów bezpartyjnych - takie stanowisko Państwowa Komisja Wyborcza prezentowała już przed wyborami. Jej ocenę podzielił we wtorek Sąd Najwyższy.
Przepisy Kodeksu wyborczego nie zabraniają jednak zgłaszania przez komitet wyborczy utworzony przez jedną partię polityczną kandydatów będących członkami innych partii politycznych, ani kandydatów bezpartyjnych - takie stanowisko Państwowa Komisja Wyborcza prezentowała już przed wyborami. Jej ocenę podzielił we wtorek Sąd Najwyższy.