Lech Wałęsa po obejrzeniu teczek TW "Bolka" stwierdził, że są one nieprawdziwe - podaje tvn24.pl.
Instytut Pamięci Narodowej w środę pokazał byłemu prezydentowi oryginały. Prokurator Janusz Romańczuk poinformował, że Lech Wałęsa został przesłuchany jako świadek w śledztwie w sprawie ewentualnego poświadczenia nieprawdy przez funkcjonariuszy SB w dokumentach "Bolka". Podczas przesłuchania Lech Wałęsa "zanegował autentyczność" niektórych dokumentów.
Były prezydent przez trzy godziny przeglądał teczki. Po wyjściu z IPN-u nie chciał komentować sprawy.
16 lutego prokuratorzy IPN przeszukali dom wdowy po generale Czesławie Kiszczaku. Zabezpieczono dokumenty i teczkę personalną pracy TW "Bolka". Prezes IPN ujawnił, że jest tam między innymi odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z SB podpisane - Lech Wałęsa "Bolek". W teczkach są notatki funkcjonariuszy i pokwitowania odbioru pieniędzy od SB.
Były prezydent przez trzy godziny przeglądał teczki. Po wyjściu z IPN-u nie chciał komentować sprawy.
16 lutego prokuratorzy IPN przeszukali dom wdowy po generale Czesławie Kiszczaku. Zabezpieczono dokumenty i teczkę personalną pracy TW "Bolka". Prezes IPN ujawnił, że jest tam między innymi odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z SB podpisane - Lech Wałęsa "Bolek". W teczkach są notatki funkcjonariuszy i pokwitowania odbioru pieniędzy od SB.