Według Prawa i Sprawiedliwości ustawa o działaniach antyterrorystycznych oznacza "zero tolerancji dla terrorystów". Opozycja twierdzi jednak, że niektóre jej zapisy naruszają prawa obywatelskie.
W głosowaniu posłowie przyjęli tylko jedną z 24 poprawek ustawy - autorstwa PiS. Zakłada ona, że odpowiedzialny za zapobieganie atakom w Polsce będzie szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Oprócz tego daje uprawnienia m.in. do podsłuchiwania i dostępu służb do korespondencji cudzoziemców podejrzewanych o terroryzm, jednak nie dłużej niż przez trzy miesiące.
Inny zapis ustawy nakłada obowiązek rejestracji danych osobowych osób korzystających z telefonów na kartę.