Część amerykańskich mediów na czele z telewizją CNN uważa, że hamburski szczyt G20 był w wykonaniu Stanów Zjednoczonych kompromitujący dla kraju i podczas prezydentury Donalda Trumpa będzie trzeba używać nazwy G19. To efekt obecnej "nacjonalistycznej polityki zagranicznej" USA.
Stacja CNN podkreśla, że takie podejście Donalda Trumpa spowalnia spójność globalną w kluczowych kwestiach dla całego świata. Chodzi tutaj przede wszystkim o międzynarodowe wysiłki związane z walką ze zmianami klimatycznymi oraz kwestii wolnego handlu. CNN uważa, że z roli przywódczego mocarstwa Stany Zjednoczone znajdą się w klubie "jednego państwa" pozostawionego samemu sobie. Część mediów uważa, że obecny "kapryśny" gospodarz Białego Domu chce wprowadzić nową definicję "Zachodu" w swoim nacjonalistycznym wizerunku. Sprzeciwia się on konsensusowi wielostronnej polityki międzynarodowej w oparciu o wspólną wizję cywilizacji zachodniej, dążącej do wielostronnych sposobów ratowania planety i szeroko pojętej globalizacji.