Według agencji Reuters nożownik, który w Surgucie na Syberii zranił 7 osób działał na zlecenie dzihadystycznej organizacji Państwo Islamskie. Tymczasem rosyjskie MSW poinformowało, że wersja o ewentualnym zamachu terrorystycznym nie jest rozpatrywana jako podstawowa.
Ponieważ lokalne media poinformowały, że sprawców napadu na przechodniów mogło być trzech, a agencja Reuters doniosła, iż odpowiedzialność za działania szaleńca wzięli na siebie dżihadyści Państwa Islamskiego, szef administracji Surgutu Wadim Szuwałow opublikował apel do mieszkańców o zachowanie spokoju.
- Policja kontroluje sytuację. Wzywam do zachowania spokoju i nie wyciągania pochopnych wniosków - oświadczył Wadim Szuwałow. Jednocześnie miejscowa policja zaprzeczyła jakoby poszukiwała innych sprawców zdarzenia, a wersja o ewentualnych powiązaniach nożownika z terrorystami została określona jako jedna z wielu.