Hiszpański Sąd Najwyższy wezwał na czwartek byłego premiera Katalonii na przesłuchanie. Carles Puidgemont zostaje jednak w Belgii.
- Jest możliwe przecież przesłuchanie go w Brukseli, albo w współpracy z belgijskimi organami, albo sami Hiszpanie mogą tu przylecieć - powiedział Paul Bekaert.
Z informacji belgijskich mediów wynika, że trójka współpracowników katalońskiego przywódcy wróciła już do Hiszpanii, trzech innych polityków pozostało na razie w Belgii.