Kluby opozycyjne nie zgłoszą swoich kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Nowa ustawa weszła we wtorek w życie.
Poseł Borys Budka powiedział, że posłowie Platformy Obywatelskiej nie chcą uczestniczyć w wyborze organu, który będzie działał niezgodnie z Konstytucją, dlatego nie wskażą swoich kandydatów i nie wezmą udziału w głosowaniu. Poseł wyjaśnił, że KRS jest organem konstytucyjnym, Sejm ma w nim tylko czworo przedstawicieli i nie może wybierać 15 sędziów, bo stanowi to naruszenie zasad trójpodziału władzy oraz odrębności władzy sądowniczej od władzy ustawodawczej i wykonawczej.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że PiS musi wziąć 100 procent odpowiedzialności za ustawę, którą przedstawił i przegłosował w Sejmie. - Niech samodzielnie zgłasza sędziów do KRS i niech ich wybiera, nie aspirujemy - powiedział szef ludowców.
Przewodnicząca Klubu Nowoczesna Kamila Gasiuk-Pihowicz podkreśliła, że ostateczną listę kandydatów do KRS, którzy zostaną poddani głosowaniu przez Sejm i tak będzie ustalała komisja sprawiedliwości, której przewodzi Stanisław Piotrowicz z PiS.
Klub Kukiz'15 poinformował, że nie będzie bojkotował wyborów do KRS, bo jako ugrupowanie propaństwowe jest za tym, by działać zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem. Poseł Paweł Grabowski wyjaśnił, że związku z tym, że Kukiz '15 jest także ugrupowaniem proobywatelskim nie będzie zgłaszał swoich kandydatów do nowej Rady, ale zachęca obywateli, szczególnie środowiska osób pokrzywdzonych przez wymiar sprawiedliwości, by do 25 stycznia zgłaszali swoich kandydatów. Poseł powiedział, że jeżeli taki kandydat uzyska poparcie dwóch tysięcy osób to może liczyć na poparcie Kukiz'15.
Paweł Grabowski powiedział, że nie dziwi go decyzja PO, Nowoczesnej i PSL, ponieważ jego zdaniem są to ugrupowania, które nie szanują polskiej Konstytucji i polskiego porządku prawnego.
Na pytanie czy ustawa o KRS jest dobrą ustawą poseł Grabowski odpowiedział, że od oceny zgodności ustaw z Konstytucją jest Trybunał Konstytucyjny, który dotąd nie orzekł, że nowa ustawa jest niezgodna z Konstytucją, więc nikt inny nie ma prawa tego interpretować. W poniedziałek wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka z Kukiz'15 mówił, że ustawy o KRS i Sądzie Najwyższym są ustawami złymi i niekonstytucyjnymi w znacznej części. Mówił także, że jego ugrupowanie nie chce się przyczyniać do destrukcji instytucji w państwie polskim.
Senator PiS Jan Maria Jackowski uważa, że bojkotując wybór sędziów do KRS opozycja "wywiesza białą flagę". Zdaniem senatora rezygnując z ustawowej możliwości uczestniczenia w procedurze wyboru sędziów do KRS opozycja wyklucza się z prawa do zabierania głosu w tej kwestii. Jan Maria Jackowski dodał, że opozycja, która zawsze mówiła, że kwestie Krajowej Rady Sądownictwa są dla niej bardzo ważne - teraz dezerteruje z "pola uczestniczenia w kreowaniu nowej KRS". Pokazuje to według senatora PiS, że PO, Nowoczesna i PSL wcale nie są zainteresowane wymiarem sprawiedliwości a jedynie "robieniem polityki i dymu wokół wymiaru sprawiedliwości".
Była minister sprawiedliwości i sędzia Barbara Piwnik apeluje do polityków, by pozwolili sędziom decydować o swojej przyszłości.
- W moim przekonaniu, rozwiązania zmian w ustawie o KRS dają możliwość wybrania tych osób, które będą godnie reprezentować środowisko i niezłomnie walczyć o wszystko to, co gwarantuje niezależność sądów i stać na straży niezawisłości - powiedziała Piwnik.
Resort sprawiedliwości zapewnia, że bojkot posłów opozycji niczego nie zmieni. Zdaniem polityków PiS, rezygnując z ustawowej możliwości uczestniczenia w procedurze wyboru KRS, opozycja sama wyklucza się z prawa do zabierania głosu w tej kwestii.
Zgodnie z zapisami znowelizowanej ustawy o KRS do 26 stycznia, dwie grupy uprawnionych: 25 sędziów lub grupy co najmniej dwóch tysięcy obywateli mogą
zgłosić kandydatów na nowych członków KRS.
Ustawa o KRS skraca kadencje jej dotychczasowych członków. 15 sędziów, członków Rady, będzie wybieranych przez Sejm, a nie jak wcześniej przez środowiska sędziowskie. Izba ma ich wybierać większością 3/5 głosów, głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów, na której musi być co najmniej jeden kandydat, wskazany przez każdy klub poselski.