Rosja zapowiedziała wydalenie 60 dyplomatów amerykańskich. Kreml zdecydował również o zamknięciu Konsulatu Stanów Zjednoczonych w Petersburgu.
To rosyjska odpowiedź na usunięcie z terytorium USA takiej samej liczby swoich konsulów. Stanowisko Waszyngtonu w tej sprawie przedstawił Biały Dom i Departament Stanu.
Biały Dom podkreślił, że zdecydowanie odpowie na ostatnie działania Rosji i dodał, że stanowisko Kremla tylko pogarsza i tak nie najlepsze ostatnio stosunki dwustronne obu państw. Waszyngton wcześniej wydalił dyplomatów Kremla w ramach solidarnych posunięć ze swoimi sojusznikami, po ataku chemicznym w Wielkiej Brytanii na byłego szpiega i jego córkę, o który oskarżana jest Rosja. Oświadczenie w tej sprawie wydał także Departament Stanu.
- Nie ma uzasadnienia dla odpowiedzi Rosji. Nasze działania były reakcją na atak w Wielkiej Brytanii, na obywatela Wielkiej Brytanii i jego córkę. Podkreślmy, to pierwszy przypadek, gdy użyto tego rodzaju broni poza konfliktem wojennym na ziemi sojusznika – mówiła rzeczniczka Departamentu Heather Nauert i dodała, że Kreml nie dąży do porozumienia.
Biały Dom podkreślił, że zdecydowanie odpowie na ostatnie działania Rosji i dodał, że stanowisko Kremla tylko pogarsza i tak nie najlepsze ostatnio stosunki dwustronne obu państw. Waszyngton wcześniej wydalił dyplomatów Kremla w ramach solidarnych posunięć ze swoimi sojusznikami, po ataku chemicznym w Wielkiej Brytanii na byłego szpiega i jego córkę, o który oskarżana jest Rosja. Oświadczenie w tej sprawie wydał także Departament Stanu.
- Nie ma uzasadnienia dla odpowiedzi Rosji. Nasze działania były reakcją na atak w Wielkiej Brytanii, na obywatela Wielkiej Brytanii i jego córkę. Podkreślmy, to pierwszy przypadek, gdy użyto tego rodzaju broni poza konfliktem wojennym na ziemi sojusznika – mówiła rzeczniczka Departamentu Heather Nauert i dodała, że Kreml nie dąży do porozumienia.