O niedzielenie społeczeństwa i szukanie dobra w Polsce apelowali weterani Powstania Warszawskiego podczas uroczystości przed Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej.
Stolica wspomina 75. rocznicę Powstania Warszawskiego, największej akcji zbrojnej podziemia w okupowanej przez Niemców Europie.
Dla wielu powstańców 75. rocznica zrywu Warszawy, to jak mówią być może ostatnia szansa na przypomnienie sensu walki. Przecież walczyliśmy o wolną Polskę i byliśmy gotowi do najwyższych poświęceń dla wszystkich rodaków. Czy wszyscy myślą tak samo? - powiedział prezes światowego związku żołnierzy AK Leszek Żukowski, pseudonim Antek.
Wciąż jednak weterani chcą świecić przykładem, jak mówi Daniela Ogińska, pseudonim Pszczoła. - Jestem harcerką dozgonna, bo jak przysięgę składałam, to muszę ją dotrzymywać i służbę pełnić do końca - powiedziała Ogińska.
To zapisane głęboko w serach i umysłach Polaków niepodległościowe ideały stały się impulsem do rozpoczęcia czynnego oporu. Powstanie nie było aktem rozpaczy, napisał marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
Dla wielu powstańców 75. rocznica zrywu Warszawy, to jak mówią być może ostatnia szansa na przypomnienie sensu walki. Przecież walczyliśmy o wolną Polskę i byliśmy gotowi do najwyższych poświęceń dla wszystkich rodaków. Czy wszyscy myślą tak samo? - powiedział prezes światowego związku żołnierzy AK Leszek Żukowski, pseudonim Antek.
Wciąż jednak weterani chcą świecić przykładem, jak mówi Daniela Ogińska, pseudonim Pszczoła. - Jestem harcerką dozgonna, bo jak przysięgę składałam, to muszę ją dotrzymywać i służbę pełnić do końca - powiedziała Ogińska.
To zapisane głęboko w serach i umysłach Polaków niepodległościowe ideały stały się impulsem do rozpoczęcia czynnego oporu. Powstanie nie było aktem rozpaczy, napisał marszałek Sejmu Marek Kuchciński.