22 ofiary stalinowskiego terroru, zamordowane w więzieniu przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie, spoczęły w Panteonie-Mauzoleum Żołnierzy Wyklętych-Niezłomnych.
Bohaterów antykomunistycznego podziemia zamordowano w latach 40. i 50., a ich szczątki odnaleziono po kilkudziesięciu latach.
Uroczystości rozpoczęła msza święta w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie. Biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek przypomniał, że ofiary stalinowskiego terroru były skazane na nieludzkie tortury i zapomnienie.
- Oprawcy zadawali Niezłomnym podwójną śmierć. Pozbawiając ich życia, grzebali ich ciała w dołach śmierci, aby w ten sposób skazać ich na wieczne zapomnienie i wymazać z narodowej pamięci - przypomniał hierarcha.
Biskup Józef Guzdek podkreślił, że to wyjątkowy moment, ponieważ po wielu latach bohaterowie doczekali się należytego pochówku.
- Po wielu latach zapomnienia Wasze czyny zostały nareszcie dostrzeżone, właściwie ocenione i docenione. Będziemy o was pamiętać. Spoczywajcie w pokoju - powiedział biskup polowy.
Obecny na uroczystości pogrzebowej na warszawskich Powązkach Wojskowych prezes IPN Jarosław Szarek powiedział, że jest to spełnienie obowiązku wobec pokolenia Żołnierzy Wyklętych. W ceremonii wzięli udział przedstawiciele władz państwowych i dowódców wojskowych.
- Stoimy na miejscu świętym. Powązkowska kwatera Ł - "Łączka". To tu chciano zasypać i zadeptać niepodległą Polskę. Nawet nie pogrzebać - mówił Szarek.
Bohaterowie spoczęli w Panteonie-Mauzoleum Żołnierzy Wyklętych-Niezłomnych, gdzie cztery lata temu odbył się pierwszy państwowy pogrzeb ofiar komunizmu, odnalezionych na "Łączce". W wyniku prac Instytutu Pamięci Narodowej, ale również naukowców ze Szczecina z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów w kwaterze "Ł" Cmentarza Wojskowego na Powązkach w latach 2012-2017 ujawniono szczątki około 300 osób. Do tej pory udało się zidentyfikować 71 nich.
Tożsamość wszystkich pochowanych w niedzielę osób ustalili naukowcy z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów utworzonej na szczecińskim PUM-ie. Mimo to, Instytut Pamięci Narodowej nie zaprosił na uroczystości naukowców ze Szczecina.
Uroczystości rozpoczęła msza święta w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie. Biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek przypomniał, że ofiary stalinowskiego terroru były skazane na nieludzkie tortury i zapomnienie.
- Oprawcy zadawali Niezłomnym podwójną śmierć. Pozbawiając ich życia, grzebali ich ciała w dołach śmierci, aby w ten sposób skazać ich na wieczne zapomnienie i wymazać z narodowej pamięci - przypomniał hierarcha.
Biskup Józef Guzdek podkreślił, że to wyjątkowy moment, ponieważ po wielu latach bohaterowie doczekali się należytego pochówku.
- Po wielu latach zapomnienia Wasze czyny zostały nareszcie dostrzeżone, właściwie ocenione i docenione. Będziemy o was pamiętać. Spoczywajcie w pokoju - powiedział biskup polowy.
Obecny na uroczystości pogrzebowej na warszawskich Powązkach Wojskowych prezes IPN Jarosław Szarek powiedział, że jest to spełnienie obowiązku wobec pokolenia Żołnierzy Wyklętych. W ceremonii wzięli udział przedstawiciele władz państwowych i dowódców wojskowych.
- Stoimy na miejscu świętym. Powązkowska kwatera Ł - "Łączka". To tu chciano zasypać i zadeptać niepodległą Polskę. Nawet nie pogrzebać - mówił Szarek.
Bohaterowie spoczęli w Panteonie-Mauzoleum Żołnierzy Wyklętych-Niezłomnych, gdzie cztery lata temu odbył się pierwszy państwowy pogrzeb ofiar komunizmu, odnalezionych na "Łączce". W wyniku prac Instytutu Pamięci Narodowej, ale również naukowców ze Szczecina z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów w kwaterze "Ł" Cmentarza Wojskowego na Powązkach w latach 2012-2017 ujawniono szczątki około 300 osób. Do tej pory udało się zidentyfikować 71 nich.
Tożsamość wszystkich pochowanych w niedzielę osób ustalili naukowcy z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów utworzonej na szczecińskim PUM-ie. Mimo to, Instytut Pamięci Narodowej nie zaprosił na uroczystości naukowców ze Szczecina.