- Chociażby Niemcy, ale również Stany Zjednoczone ostrożniej podchodzą do prezydenta Putina. Tym bardziej będą wzmacniać wszyscy flankę wschodnią. Nie będą likwidować tutaj tej amerykańskiej obecności, chociażby w Polsce. Myślimy wszyscy poważniej o uniezależnieniu się od rosyjskich surowców energetycznych, ponieważ widzimy, że prezydent Putin jest chyba nie do końca taki racjonalny, czy przewidywalny, bo nie wiemy o co jemu chodzi - podkreślał Wróblewski.
Dodajmy, że słowa Władimira Putina wywołały burze. Skrytykowali je politycy Stanów Zjednoczonych, Niemiec czy Francji. Natomiast w specjalnym oświadczeniu do sprawy odniósł się Mateusz Morawiecki. Stanowisko polskiego rządu cytowane było przez największe światowe media.