Francuzi najbardziej obawiają się katastrofalnego wpływu epidemii koronawirusa na gospodarkę, a w dalszej kolejności zarażenia chorobą najbliższych.
Jak wynika z sondażu opinii publicznej przeprowadzonego przez ośrodek Depanneo, osiemdziesiąt siedem procent o to zapytanych boi się, iż gospodarka pod wpływem skutków epidemii załamie się. Dla nieco mniejszego odsetka, osiemdziesięciu jeden procent, ankietowanych głównym powodem obaw jest troska o bliskich, by nie zarazili się wirusem. Trzy czwarte osób lęka się, że bezwiednie zarazi osoby ze swojego otoczenia. Ponad sześćdziesiąt procent boi się o swoje życie, czterdzieści procent, że na rynku zabraknie żywności, a co trzeci ankietowany, że straci pracę.
Wiele niepokoju wzbudza wiadomość o przedłużeniu kwarantanny do piętnastego kwietnia. Jedna trzecia Paryżan mieszka na powierzchni mniejszej niż trzydzieści metrów kwadratowych, a połowa z tych osób będzie zamknięta przez kolejne dwa tygodnie na piętnastu metrach kwadratowych. Już do tej pory ze stolicy wyjechało ponad milion mieszkańców.