Tenisowy US Open to jedna z największych sportowych imprez na świecie, kończących cykl zawodów Wielkiego Szlema. W Nowym Jorku odbywa się zawsze na przełomie sierpnia i lipca.
Prestiżowy dziennik "New York Times" pisze, że możliwe odwołanie nowojorskich zawodów stanowi olbrzymie finansowe ryzyko dla Amerykańskiej Federacji Tenisowej. Ponad 80 procent dochodów tej organizacji pochodzi właśnie od US Open. Wartość turnieju to 400 milionów dolarów, a w zeszłym roku odwiedziło go 738 tysięcy fanów. "Coraz trudniej zorganizować będzie tę imprezę w pierwotnym planie" - podkreśla "New York Times". Jedną z opcji jest gra bez publiczności. Dla najlepszego polskiego tenisisty Huberta Hurkacza, trenującego na Florydzie to rozwiązanie, które ciężko sobie wyobrazić.
W aspekcie US Open branych jest pod uwagę wiele scenariuszy. Coraz śmielej mówi się o przeniesieniu zawodów na Florydę lub do Kalifornii. Innym problemem jest także nieznana data przywrócenia międzykontynentalnego ruchu lotniczego i odejście od obowiązkowej kwarantanny. Te dwie kwestie dosłownie zabijają teraz światowy tenis.