Marszałek Sejmu Elżbieta Witek podczas konferencji prasowej ogłosiła, że wybory prezydenckie w Polsce odbędą się 28 czerwca.
Marszałek Sejmu powiedziała, że kalendarz wyborczy został ułożony w ten sposób, by 6 sierpnia prezydent był już wybrany i zaprzysiężony. Marszałek Sejmu dodała, że chciałaby, aby kampania wyborcza, która rozpoczyna się w dniu ogłoszenia daty wyborów, była przede wszystkim uczciwa.
Elżbieta Witek zaznaczyła, że za przeprowadzenie wyborów odpowiedzialna jest Państwowa Komisja Wyborcza. PKW pozytywnie zaopiniowała przedstawiony kalendarz wyborczy, który pozwala na wybór i zaprzysiężenie głowy państwa przed końcem kadencji urzędującego prezydenta.
Wybory mają odbyć się według zasad ustawy, którą przyjął Sejm wraz z częścią senackich poprawek i która podpisał prezydent Andrzej Duda. Przepisy umożliwiają głosowanie korespondencyjne, ale też w tradycyjnej formie.
Kadencja urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy kończy się 6 sierpnia.
Głosowanie 28 czerwca odbędzie się tradycyjnie w lokalach wyborczych oraz korespondencyjnie - po złożeniu wniosku. Taka forma umożliwi oddanie głosu osobom przebywającym w kwarantannie lub izolacji.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Ciekawe, co kierowało, że termin jest aż tak odległy.
To nie jest wcale odległy termin. Masz 3 i pół tygodnia na zebranie komisji wyborczych, ogarnięcie lokali i wysyłkę kart. Ja bym powiedział że odwrotnie, to jest najszybszy możliwy termin.
Tak to jest jak mafie rządzą Polską, 5 czerwca mija termin rejestracji komitetów, czyli za 2 dni, 10 czerwca mija możliwość rejestracji kandydatów, czyli za tydzień i proszę mi powiedzieć jaki kandydat niezależny, bez swojego komitetu, bo nie jest mu taki do niczego potrzebny, jest w stanie w tydzień zebrać samemu 100k podpisów, odpowiem, ŻADEN! Więc kandydaci partyjni powinni nie mieć możliwości startu w wyborach, które są ewidentnie ustawione pod nich! PRECZ Z KOMUNĄ!