Szwedzki satyryk Aron Flam, autor książki o współpracy władz Szwecji z hitlerowskimi Niemcami podczas II Wojny Światowej, usłyszał prokuratorskie zarzuty.
Artysta, który podejrzany, jest o naruszenie praw autorskich, twierdzi, że władze chcą w ten sposób pozbyć się z rynku niewygodnej dla nich książki.
Prokuratora zarzuca pisarzowi, że na okładce książki "To jest szwedzki tygrys" użył zastrzeżonego prawami autorskimi rysunku. Oryginał był w latach 40. wykorzystany w kampanii propagandowej przeciw niemieckim szpiegom. Obecnie należy do szwedzkiego muzeum Gotowości Kryzysowej.
Prokurator David Ludvigsson w wydanym oświadczeniu prasowym podkreślił, że: "chodzi tu wyłącznie o zasadniczy konflikt między wolnością wypowiedzi a prawami autorskimi".
Flam twierdzi, że na okładce książki znajduje się sparodiowany obraz i że jako satyryk ma do tego pełne prawo. Jego rysunek przedstawia puszczającego oko tygrysa z podniesioną łapą w geście hitlerowskiego pozdrowienia zaopatrzonego w opaskę z nazistowską swastyką.
Artysta prokuratorski zarzut, traktuje jako atak nie tylko na jego osobę i wolność słowa, ale również jako zamach na demokrację w Szwecji.
Pierwsze dwa nakłady książki "To jest szwedzki tygrys" zostały wyprzedane. W czerwcu szwedzka policja skonfiskowała ponad 2000 egzemplarzy dzieła Arona Flama.
Prokuratora domaga się od sądu pozwolenia na ich całkowite zniszczenie.
Prokuratora zarzuca pisarzowi, że na okładce książki "To jest szwedzki tygrys" użył zastrzeżonego prawami autorskimi rysunku. Oryginał był w latach 40. wykorzystany w kampanii propagandowej przeciw niemieckim szpiegom. Obecnie należy do szwedzkiego muzeum Gotowości Kryzysowej.
Prokurator David Ludvigsson w wydanym oświadczeniu prasowym podkreślił, że: "chodzi tu wyłącznie o zasadniczy konflikt między wolnością wypowiedzi a prawami autorskimi".
Flam twierdzi, że na okładce książki znajduje się sparodiowany obraz i że jako satyryk ma do tego pełne prawo. Jego rysunek przedstawia puszczającego oko tygrysa z podniesioną łapą w geście hitlerowskiego pozdrowienia zaopatrzonego w opaskę z nazistowską swastyką.
Artysta prokuratorski zarzut, traktuje jako atak nie tylko na jego osobę i wolność słowa, ale również jako zamach na demokrację w Szwecji.
Pierwsze dwa nakłady książki "To jest szwedzki tygrys" zostały wyprzedane. W czerwcu szwedzka policja skonfiskowała ponad 2000 egzemplarzy dzieła Arona Flama.
Prokuratora domaga się od sądu pozwolenia na ich całkowite zniszczenie.
Dodaj komentarz 4 komentarze
a u nas to się kończy tylko na straszeniu...
Taki np. Maciarewicz odgrażał się, że pozwie red. Piątka za książki o Maciarewiczu, z których wypływało szereg pytań o powiązaniach z ruskimi służbami i mafiami.
I co? I nic.
Typowo po PiS-owsku: zapowiedzi i obietnice. Potem amba. Cisza.
W 2018 roku w Ministerstwie Obrony Narodowej przygotowano raport, który miał wskazywać na główne manipulacje i nieprawdziwe informacje zawarte w książce Piątka. Opracowanie zostało przekazane prokuraturze, która zajmowała się zawiadomieniem Macierewicza. Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia dochodzenia w tej sprawie.
Zachęcam Pana Jana Nowak do jak najszybszej emigracji do Szwecji z tej PISowskiej Polski. Szwecja to przecież kraj demokratycznych swobód i porządku gdzie imigranci mogą więcej niż rodowici obywatele i panuje taki porządek i swoboda że nawet samochody na parkingach ustawiane są wyłącznie w w jednym kierunku.
Jeżeli Pan poczeka 3 lata to może Pan Rafał Trzaskowski bezpartyjny przecież kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta stworzy oddolny ruch obywatelski i uwolni ciemiezony polski naród. Będziemy jedna wielka wspólnota która, jak mawiał guru i nauczyciel kandydata Pan Donald Tusk, zamieszka na zielonej wyspie pełnej dostatku.Niech żyje "wolna PO...lska"
P. S. Zapomniałem dodać, że było tak świetnie że Pan Donald Tusk porzucił kraj i wyemigrował za chlebem i aby skuteczniej działać dla Polski aby ją tak wspaniale reprezentowac na międzynarodowej arenie oddał tę Polskę w ręce niecnego Pana Kaczyńskiego i oprawców wolności Panow Maciarewicza, Ziobry, Morawieckiego, Dudy itd. Cóż za akt poświęcenia i odwagi.
@Paweł - wychodzi na to, że nawet PiSowska prokuratura uznała, że nie da się podważyć ustaleń Piątka. Ciekawe zatem dlaczego nie podjęła wyjaśnienia spraw przez PIątka wskazanych? Może Moskwa nie pozwoliła...?
A swoją drogą, to dlaczego MON, instytucja przecież ponoć państwowa, zajmował się sprawą prywatnego przecież sporu Maciarewicza z Piątkiem???
To kolejny dowód na sprywatyzowanie państwa polskiego przez kacyków partyjnych PiS.