Kryzys na granicy polsko-białoruskiej prawdopodobnie potrwa dłużej niż parę miesięcy - mówi szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch.
Sejm w czwartek uchwalił specjalną ustawę w sprawie budowy muru na granicy z Białorusią.
Ma to przyspieszyć proces administracyjny związany z realizacją inwestycji. Ustawa przewiduje, że będzie to solidna i wysoka zapora wyposażona w system monitoringu oraz wykrywania ruchu. Soloch mówi, że budowa muru jest odpowiedzią na agresję innego państwa.
- Zakładamy, że kryzys będzie trwał dłużej, stąd poparcie dla idei wzmocnienia granicy. Mamy do czynienia bardziej niż z naporem migracyjnym, z agresją państwa przeciwko nam, za którą stoi Rosja. Sytuacja na granicy jest bardzo niebezpieczna. Tymczasowe zapory wymagają udoskonalenia - powiedział Soloch.
Ze względów bezpieczeństwa szczegóły techniczne inwestycji są niejawne. Jej całkowity koszt oszacowano na 1 miliard 615 milionów złotych.
Ma to przyspieszyć proces administracyjny związany z realizacją inwestycji. Ustawa przewiduje, że będzie to solidna i wysoka zapora wyposażona w system monitoringu oraz wykrywania ruchu. Soloch mówi, że budowa muru jest odpowiedzią na agresję innego państwa.
- Zakładamy, że kryzys będzie trwał dłużej, stąd poparcie dla idei wzmocnienia granicy. Mamy do czynienia bardziej niż z naporem migracyjnym, z agresją państwa przeciwko nam, za którą stoi Rosja. Sytuacja na granicy jest bardzo niebezpieczna. Tymczasowe zapory wymagają udoskonalenia - powiedział Soloch.
Ze względów bezpieczeństwa szczegóły techniczne inwestycji są niejawne. Jej całkowity koszt oszacowano na 1 miliard 615 milionów złotych.