Amerykańska Floryda to stan, który notuje najmniejszą liczbę zakażeń COVID-19. Jeszcze dwa miesiące temu na było tu najwięcej zakażeń w skali kraju.
Jeszcze w połowie sierpnia na Florydzie zanotowano największy wskaźnik zachorowań w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. Średnia dzienna wynosiła wówczas 25 tysięcy przypadków. Z tego powodu Słoneczny Stan, przede wszystkim przez wariant Delta, stał się jednym z epicentrów globalnej pandemii.
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy zakażenia COVID-19 na Florydzie spadły o 90 procent.
Podczas wakacji stanowy gubernator, Ron de Santis tłumaczył, że tak duża liczba zachorowań wynika z tego, że z powodu wysokiej wilgotności i temperatury ludzie przebywają w zamkniętych i klimatyzowanych pomieszczeniach, a zamknięty przepływ powietrza sprzyja zachorowaniom. Teraz, gdy temperatura spadła mieszkańcy więcej czasu spędzają na zewnątrz.
Stanem który w USA nakłada najwięcej obowiązków szczepień jest Kalifornia, natomiast w Vermont najwięcej osób przyjęło zastrzyki przeciwko COVID-19 - ponad 71 procent.
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy zakażenia COVID-19 na Florydzie spadły o 90 procent.
Podczas wakacji stanowy gubernator, Ron de Santis tłumaczył, że tak duża liczba zachorowań wynika z tego, że z powodu wysokiej wilgotności i temperatury ludzie przebywają w zamkniętych i klimatyzowanych pomieszczeniach, a zamknięty przepływ powietrza sprzyja zachorowaniom. Teraz, gdy temperatura spadła mieszkańcy więcej czasu spędzają na zewnątrz.
Stanem który w USA nakłada najwięcej obowiązków szczepień jest Kalifornia, natomiast w Vermont najwięcej osób przyjęło zastrzyki przeciwko COVID-19 - ponad 71 procent.