Straż Graniczna poinformowała, że w okolicach Kuźnicy w koczowisku migrantów po stronie białoruskiej trwają przygotowania do dużej próby sforsowania polskiej granicy. Z koczowiska zabierane są namioty, a migranci otrzymują od Białorusinów sprzęt i instrukcje.
- Od rana dojeżdżają tam białoruskie służby i widać mobilizację w obozowisku - informuje rzeczniczka podlaskiego oddziału Straży Granicznej, major Katarzyna Zdanowicz.
"Aktualnie obserwujemy, że w to miejsce dysponowane są kolejne grupy uzbrojonych funkcjonariuszy służb białoruskich. Zauważamy wśród migrantów poruszenie. Pojawił się również telewizyjny wóz transmisyjny" - czytamy na Twitterze.
Według Stanisława Żaryna, również plotki rozsiewane wśród migrantów o planowanym transporcie do Niemiec mogą być przygotowaniem do poważnej prowokacji. Cudzoziemcy koczujący w pobliżu przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej są informowani, że w poniedziałek mają zostać przepuszczeni na teren Polski i następnie przewiezieni do Niemiec.
"Dementujemy stanowczo te doniesienia. Nie ma i nie będzie zgody na to, by migranci w sposób nielegalny trafiali do Polski" - mówił Stanisław Żaryn.
Straż Graniczna zapewnia, że polskie siły zebrane na granicy są gotowe do działania.
Straż Graniczna zapewnia, że polskie siły zebrane na granicy są gotowe do działania.
Rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych, Stanisław Żaryn napisał na Twitterze, że przy granicy z Polską po stronie Białorusi co chwilę pojawiają się osoby, które eskalują sytuację.
"Ten mężczyzna oddał strzały w powietrze, potem próbował uszkodzić polską barierę graniczną"- poinformował Stanisław Żaryn.
W związku z plotkami kolportowanymi wśród migrantów, na granicy puszczane są komunikaty informujące, że nie ma zgody Polski na przepuszczenie migrantów do Niemiec.
Przeciwdziałamy niebezpiecznej prowokacji.
1/2 pic.twitter.com/1qJnQW7RC6
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) November 14, 2021