Niemcy komentują obchody 40. rocznicy wprowadzenia nad Wisłą stanu wojennego. Niektóre media przypominają o wsparciu zachodnioniemieckich organizacji dla antykomunistycznej opozycji w PRL.
Berlińska gazeta "Junge Freiheit" pisze o "końcu karnawału Solidarności", podczas którego zostało przygotowane "miękkie lądowanie" dla komunistów. "Zadziwiający jest upór, z jakim niektóre środowiska do dziś wierzą w tezę, że ówczesne polskie władze zostały do tego zmuszone przez Moskwę" - czytamy.
Konserwatywny tygodnik zastanawia się, dlaczego zbrodnie inicjatorów stanu wojennego nadal nie nastręczają wielu osobom żadnych problemów, mimo że nawet w świetle prawa PRL jego wprowadzenie było działaniem "jednoznacznie przestępczym".
W 40. rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego niemieckie media przypominają także o pierwszym zagranicznym biurze Solidarności. Na początku grudnia 1981 roku do Bremy przyjechała delegacja ze Stoczni Gdańskiej, która miała pozostać zaledwie kilka dni. Niektórzy jej członkowie spędzili w Niemczech całe życie.
Konserwatywny tygodnik zastanawia się, dlaczego zbrodnie inicjatorów stanu wojennego nadal nie nastręczają wielu osobom żadnych problemów, mimo że nawet w świetle prawa PRL jego wprowadzenie było działaniem "jednoznacznie przestępczym".
W 40. rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego niemieckie media przypominają także o pierwszym zagranicznym biurze Solidarności. Na początku grudnia 1981 roku do Bremy przyjechała delegacja ze Stoczni Gdańskiej, która miała pozostać zaledwie kilka dni. Niektórzy jej członkowie spędzili w Niemczech całe życie.