Jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości czy Adam Michnik był po stronie opozycji, czy po stronie morderców, to film zaprezentowany w programie Anity Gargas rozwiewa te wątpliwości - powiedziała Radiu Szczecin poseł Joanna Lichocka.
- Tu się okazało, że sprawa etyki, sprawa uczciwości nie ma nic do rzeczy, jest układ magdalenkowy, system III RP, relatywizujący zbrodnie i relatywizujący bohaterstwo. Ze zdrajcami, z ludźmi, którzy mają krew na rękach - w świetle kamer - ściska się jeden z ludzi podobno antykomunistycznej opozycji - podkreśliła Lichocka.
Poseł Joanna Lichocka przyznała, że w trakcie nocnej wizyty Adama Michnika w domu Wojciecha Jaruzelskiego była - wraz z innymi środowiskami patriotycznymi - pod domem generała.
- Byłam jedną z tych osób, która co roku, od początku lat '90 przychodziła pod dom generała Jaruzelskiego na ul. Ikara w Warszawie z 12 na 13 grudnia. Gdybym ja wtedy wiedziała, że tam za tymi oknami, gdy myśmy się modlili za ofiary "Wujka", że tam za tymi zasłonami oświetlonymi, Michnik ściska się z Jaruzelskim, to byłaby wtedy informacja szokująca - dodała Lichocka.
W ocenie poseł Joanny Lichockiej - po emisji czwartkowego programu - w sposobie myślenia środowiska "Gazety Wyborczej" nie należy spodziewać się ani żadnych refleksji, ani też żadnych zmian.