Węgiel z importu płynie i będzie płynął do kraju - oświadczyła w czwartek minister klimatu Anna Moskwa.
- Węgiel zamówiony przez polskie spółki energetyczne z Kolumbii, Indonezji, Australii i RPA po przypłynięciu do kraju jest przesiewany - wyjaśniała Anna Moskwa. - To, co jest dokonywane dziś, to proces dodatkowy, jest to proces odsiewania węgla, czyli ten węgiel energetyczny trafia potem do spółek energetycznych, a odsiany grubszy węgiel - do gospodarstw domowych. W przypadku Kolumbii, to jest ok. 30 proc. węgla odsianego. W przypadku Indonezji, Australii i RPA mniej.
Minister Anna Moskwa tłumaczyła też przyczyny opóźnienia w dostawie węgla zamówionego przez Agencję Rezerw Strategicznych. - Nastąpiło przesunięcie z wrześniowego frachtu na fracht październikowy. Wiemy, że rządowa Agencja Rezerw Strategicznych nadal ma zarezerwowane przepustowości w polskich portach. Ten wolumen rządowej agencji to niewielka część całości wolumenu i nie zagraża tym 5 mln ton, które sprowadzają PGE Paliwa, jak i Węglokoks - powiedziała Moskwa.
Minister Anna Moskwa dodała, że spółki, które otrzymały polecenie importu węgla, zakontraktowały już 80 procent planowanej ilości.