Brytyjski minister obrony Ben Wallace skomentował zapowiedź polskiego premiera Mateusza Morawieckiego o zwiększeniu wydatków na obronność. To dowód, że Polacy doszli do wniosku, że świat jest niebezpieczny i szybko to się nie zmieni - tak brytyjski minister komentuje zapowiedź zwiększenia finansowania armii do 4 procent PKB.
"Czy minister przyłączy się do mojego aplauzu spowodowanego historyczną decyzją Polski?" - spytał w Izbie Gmin poseł Konserwatystów Julian Lewis. "Czy domyśla się, jakie wnioski nasz rząd powinien wyciągnąć z tego przykładu?" - dodał, wywołując w izbie salwę śmiechu.
"Polacy są przy linii frontu i pokazali fantastyczne przywództwo w obliczu narastającej rosyjskiej agresji" - stwierdził w odpowiedzi Ben Wallace, dodając: "Myślę, że doszli do wniosku, że świat jest niestabilny i niebezpieczny, a mało prawdopodobne jest, by w najbliższym czasie zmieniło się to na lepsze" - dodał minister obrony. Nie odniósł się jednak bezpośrednio do sugestii, że Londyn powinien pójść w ślady Warszawy.
Przedstawiciele brytyjskiego ministerstwa obrony po raz kolejny podkreślili dziś, że armia Zjednoczonego Królestwa potrzebuje dodatkowych funduszy.
"Polacy są przy linii frontu i pokazali fantastyczne przywództwo w obliczu narastającej rosyjskiej agresji" - stwierdził w odpowiedzi Ben Wallace, dodając: "Myślę, że doszli do wniosku, że świat jest niestabilny i niebezpieczny, a mało prawdopodobne jest, by w najbliższym czasie zmieniło się to na lepsze" - dodał minister obrony. Nie odniósł się jednak bezpośrednio do sugestii, że Londyn powinien pójść w ślady Warszawy.
Przedstawiciele brytyjskiego ministerstwa obrony po raz kolejny podkreślili dziś, że armia Zjednoczonego Królestwa potrzebuje dodatkowych funduszy.