Amerykańskie siły powietrzne zestrzeliły chiński balon wywiadowczy, podejrzewany o prowadzenie inwigilacji nad terytorium Stanów Zjednoczonych. Rozpoczęła się operacja zlokalizowania i wydobycia szczątków balonu.
Chiński balon został po raz pierwszy zauważony we wtorek nad Montaną, gdzie znajduje się jedno z trzech amerykańskich pól silosów rakiet balistycznych. Z zestrzeleniem obiektu czekano jednak aż znajdzie się nad Atlantykiem, bo spadające odłamki mogły stanowić zagrożenie dla ludzi.
Pojawienie się balonu spowodowało wzrost napięcia na linii Waszyngton-Pekin. Sekretarz stanu Antony Blinken odwołał planowaną na ten weekend wizytę w Chinach. Biały Dom uznał obecność chińskiego balonu szpiegowskiego w amerykańskiej przestrzeni powietrznej za naruszenie suwerenności USA i złamanie prawa międzynarodowego.