Tysiące osób z całego świata przyjeżdżają w tych dniach do Jerozolimy. Powodem są między innymi rozpoczynające się święta wielkanocne, najważniejsze święta chrześcijańskie.
Wiele osób każdego roku przyjeżdża do Jerozolimy, aby zobaczyć miejsce, w którym dwa tysiące lat temu rozgrywały się wydarzenia, stanowiące podstawę ich wiary.
Pracujący w Jerozolimie polski biblista, dominikanin, ojciec Łukasz Popko mówi, że dwa tysiące lat temu, za czasów Chrystusa, Jerozolima była dużym i szybko rozwijającym się miastem.
- Miasto w czasach Jezusa Chrystusa miało ponad 60 tysięcy mieszkańców, czyli jak na tamte czasy było to całkiem spore miasto, w które bardzo dużo zainwestował pieniędzy Herod Wielki budując świątynię. Starał się on wypromować po pierwsze siebie jako króla, ale przy okazji swoją stolicę. Było to miasto wzbudzające podziw, ale też w pewnym sensie nienormalne. Jak się spojrzy na jego plan, to widać, że 1/5 tego miasta to jest teren świątyni. I to nam od razu mówi, co to za miasto - dodaje ojciec Łukasz Popko.
W tym roku katolicka Wielkanoc zbiega się w czasie z żydowskim świętem Paschy.
Pracujący w Jerozolimie polski biblista, dominikanin, ojciec Łukasz Popko mówi, że dwa tysiące lat temu, za czasów Chrystusa, Jerozolima była dużym i szybko rozwijającym się miastem.
- Miasto w czasach Jezusa Chrystusa miało ponad 60 tysięcy mieszkańców, czyli jak na tamte czasy było to całkiem spore miasto, w które bardzo dużo zainwestował pieniędzy Herod Wielki budując świątynię. Starał się on wypromować po pierwsze siebie jako króla, ale przy okazji swoją stolicę. Było to miasto wzbudzające podziw, ale też w pewnym sensie nienormalne. Jak się spojrzy na jego plan, to widać, że 1/5 tego miasta to jest teren świątyni. I to nam od razu mówi, co to za miasto - dodaje ojciec Łukasz Popko.
W tym roku katolicka Wielkanoc zbiega się w czasie z żydowskim świętem Paschy.