Jest zarzut szpiegostwa dla sędziego, który w tym tygodniu uciekł na Białoruś i poprosił o azyl.
Jak mówiła rzeczniczka prokuratora generalnego prokurator Anna Adamiak, zarzuty są tożsame z tymi, które zostały zawarte we wniosku o uchylenie Tomaszowi Sz. immunitetu, skierowanego do sądu dyscyplinarnego przy Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Prokurator dodała, że wczorajsza uchwała sądu dyscyplinarnego o uchyleniu immunitetu Tomaszowi Sz. jest bezprzedmiotowa po tym, jak prezes NSA przyjął jego oświadczenie o zrzeczeniu się stanowiska sędziego.
- To powoduje, że Tomasz Sz. stracił chroniący go immunitet - wskazywała.
Sędzia Tomasz Sz. wystąpił w poniedziałek na konferencji prasowej w białoruskiej rządowej Agencji Biełta. Od tego czasu pojawił się w innych mediach rosyjskojęzycznych, m.in. w programie telewizyjnym głównego propagandysty Kremla, Władimira Sołowiowa i w stacji Russia Today. W każdym z wywiadów szkaluje Polskę, jej władze, a chwali Białoruś i Rosję.