Nastroje jedności i optymizmu dominują podczas konwencji amerykańskich Demokratów w Chicago.
Delegaci i partyjni działacze wierzą, że Kamala Harris pokona w listopadowych wyborach Donalda Trumpa i zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych.
Prezydent Joe Biden został przywitany owacją. W swoim wystąpieniu wrócił do momentu, gdy składał przysięgę prezydencką. Podkreślał, że nie ma zgody na przemoc w polityce.
"Miałem wtedy przed sobą miasto otoczone Gwardią Narodową. Za plecami miałem Kapitol, który dwa tygodnie wcześniej został napadnięty przez brutalny tłum. Wiedziałem wtedy jednak to, co teraz: w Ameryce nie ma miejsca na polityczną przemoc. Nie możesz mówić, że kochasz swój kraj tylko wtedy, gdy wygrywasz" - mówił Joe Biden.
Konwencja demokratów potrwa do 22 sierpnia.
Prezydent Joe Biden został przywitany owacją. W swoim wystąpieniu wrócił do momentu, gdy składał przysięgę prezydencką. Podkreślał, że nie ma zgody na przemoc w polityce.
"Miałem wtedy przed sobą miasto otoczone Gwardią Narodową. Za plecami miałem Kapitol, który dwa tygodnie wcześniej został napadnięty przez brutalny tłum. Wiedziałem wtedy jednak to, co teraz: w Ameryce nie ma miejsca na polityczną przemoc. Nie możesz mówić, że kochasz swój kraj tylko wtedy, gdy wygrywasz" - mówił Joe Biden.
Konwencja demokratów potrwa do 22 sierpnia.