Chorwaccy wojskowi nie wezmą udziału w szkoleniu ukraińskich żołnierzy. W opozycji do rządu zgody na to nie wyraził prezydent Zoran Milanović.
W komunikacie kancelaria prezydenta Chorwacji wyjaśniła, dlaczego będący jednocześnie wodzem naczelnym Milanović nie pozwala na udział Chorwatów w misji.
Czytamy w nim, że zadaniem prezydenta republiki jest ochrona kraju przed wojną i podjęcie wszelkich kroków, aby utrzymać go z dala od konfliktów wojennych. Dodał też, że wojna na Ukrainie nie stanowi ataku na jeden z krajów NATO, dlatego nie ma powodu uruchamiania artykułu piątego Traktatu Północnoatlantyckiego.
Prezydent Zoran Milanović powtórzył, że jego zdaniem Ukraina jest ofiarą agresji, ale Chorwacja powinna udzielać pomocy humanitarnej, a nie wojskowej.
W tle tej decyzji jest też bieżąca walka polityczna. Socjaldemokrata Milanović jest skonfliktowany z centroprawicowym rządem, a na grudzień są zaplanowane wybory prezydenckie.
Czytamy w nim, że zadaniem prezydenta republiki jest ochrona kraju przed wojną i podjęcie wszelkich kroków, aby utrzymać go z dala od konfliktów wojennych. Dodał też, że wojna na Ukrainie nie stanowi ataku na jeden z krajów NATO, dlatego nie ma powodu uruchamiania artykułu piątego Traktatu Północnoatlantyckiego.
Prezydent Zoran Milanović powtórzył, że jego zdaniem Ukraina jest ofiarą agresji, ale Chorwacja powinna udzielać pomocy humanitarnej, a nie wojskowej.
W tle tej decyzji jest też bieżąca walka polityczna. Socjaldemokrata Milanović jest skonfliktowany z centroprawicowym rządem, a na grudzień są zaplanowane wybory prezydenckie.