Do dwudziestu jeden wzrosła liczba ofiar powodzi w Bośni i Hercegowinie. Dziesiątki osób są uznawane za zaginione. Trwają poszukiwania.
Powódź w pięciu gminach zachodniej Bośni i Hercegowiny jest pełna tragicznych historii. We wsi Zlate zginęła kobieta w ciąży, po tym jak spadło na nią drzewo wywrócone przez masę wody. W miejscowości Butorović Polje zginęła matka, która osłoniła dziecko swoim ciałem, dzięki czemu ono przeżyło.
Wiele wsi zostało zmiecionych z powierzchni ziemi nie tylko przez masy wody, ale również przez osuwającą się ze wzgórz ziemię. Na tym górzystym terenie ponad dobę padał ulewny deszcz. W piątkowy poranek nagle wylała rzeka Neretwa, jej dopływy i kilka innych górskich rzek i potoków.
Do pomocy powodzianom wysłano służby, bośniackie wojsko i siły EUFOR. Na miejscu jest też Czerwony Krzyż i wolontariusze. Do zalanych rejonów swoich ratowników wysłała Chorwacja. Niebawem zrobią to inni sąsiedzi - Serbia i Czarnogóra. Pomoc w ramach unijnego mechanizmu ochrony ludności zadeklarował szef europejskiej dyplomacji Josep Borell.
Wiele wsi zostało zmiecionych z powierzchni ziemi nie tylko przez masy wody, ale również przez osuwającą się ze wzgórz ziemię. Na tym górzystym terenie ponad dobę padał ulewny deszcz. W piątkowy poranek nagle wylała rzeka Neretwa, jej dopływy i kilka innych górskich rzek i potoków.
Do pomocy powodzianom wysłano służby, bośniackie wojsko i siły EUFOR. Na miejscu jest też Czerwony Krzyż i wolontariusze. Do zalanych rejonów swoich ratowników wysłała Chorwacja. Niebawem zrobią to inni sąsiedzi - Serbia i Czarnogóra. Pomoc w ramach unijnego mechanizmu ochrony ludności zadeklarował szef europejskiej dyplomacji Josep Borell.