Za kilka godzin około 50 przedstawicieli związkowców Poczty Polskiej z całego kraju zdecyduje czy ogłosić strajk.
Niezadowolenie pocztowców wynika z ogłoszonych w ostatnim tygodniu zwolnień grupowych, w których pracę straci ponad 8000 osób, i sporu zbiorowego o podwyżkę wynagrodzeń.
Przewodniczący NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej Bogumił Nowicki mówi, że teraz do ogłoszenia strajku prawdopodobnie nie dojdzie. Podkreślił, że istnieje jeszcze kilka okien dialogowych z pracodawcą, ale wszystko może się zmienić w trakcie komisji. Zaznacza, że jeżeli strajk nie zostanie ogłoszony w czwartek, to najwcześniej będzie to w przyszłym miesiącu.
Przewodniczący NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej Bogumił Nowicki mówi, że teraz do ogłoszenia strajku prawdopodobnie nie dojdzie. Podkreślił, że istnieje jeszcze kilka okien dialogowych z pracodawcą, ale wszystko może się zmienić w trakcie komisji. Zaznacza, że jeżeli strajk nie zostanie ogłoszony w czwartek, to najwcześniej będzie to w przyszłym miesiącu.
Prawnie strajk jest możliwy, ponieważ jesienią w trakcie wewnętrznego referendum za jego organizacją opowiedziało się ponad 90 procent głosujących. O tym, czy związki zdecydują się na taki krok, dowiemy się po południu.
Edycja tekstu: Michał Król
Dodaj komentarz 2 komentarze
PiS durnymi decyzjami o wyborach kopertowych utopiło Pocztę Polską.
Także PKP Cargo PiS utopiło durnymi decyzjami...
Co chwila dowiadujemy się o kolejnych "dokonaniach" "geniuszy z PiS
@Jan Nowak-szkoda ,że Radio Szczecin nie opublikowało moich spostrzeżeń, chociaż nie padło ani jedno nazwisko,ani też miejsce. Byłem świadkiem pewnych zachowań w PP i opisałem to z zachowaniem standardów. Nie będę lamentował nad wolnością i konstytucyjnym prawem.Trudno.