Ponad 500 hektarów objął już pożar w Biebrzańsku Parku Narodowym. Płoną trawy, lasy i wrzosowiska.
W rejonie miejscowości Polkowo i Kopytkowo strażacy rozciągnęli też linię gaśniczą, żeby zatrzymać ogień, ale także po to, żeby nie pojawiał się ponownie na już ugaszonych wcześniej fragmentach terenu. Teraz w akcji gaśniczej bierze udział ponad 450 osób. 300 bezpośrednio gasi ogień. że pożarem objętych jest 450 -500 hektarów.
Do sztabu w Leśniczówce Grzędy przyjechał minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemioniak, a o 17 ma przyjechać premier Donald Tusk.
Autorka edycji: Joanna Chajdas