To był bardzo trudny dzień - tak drugi dzień walki z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym podsumował jego dyrektor Artur Wiatr.
Jak mówił, sytuacja w ciągu dnia była bardzo dynamiczna i wiele razy - głównie przez wiatr - ogień ponownie pojawiał się w wielu miejscach: - Trudny, ale bardzo owocny dzień dzięki współpracy służb, zaangażowaniu wielkiej ilości środków, a przede wszystkim statków powietrznych. Na pewno skutki tego pożaru udaje się łagodzić. Jest bardzo, bardzo sucho, dlatego rzeczywiście w ciągu dnia trochę podmuchało, temperatura raptownie wzrosła i na tym pożarzysku jest tyle zarzewi, które się na nowo rozdmuchały - dodał Wiatr.
Jak podkreślił Artur Wiatr, dzięki zaangażowaniu wszystkich służb i pracowników udało się powstrzymać rozprzestrzenianie się ognia na cennym przyrodniczo Czerwonym Bagnie.
Strażacy walczą z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym od wczoraj. Według wstępnych informacji ogień zniszczył ponad 500 hektarów powierzchni parku.
Autorka edycji: Joanna Chajdas