W górskich kurortach w wyborach głosują nie tylko mieszkańcy, ale przede wszystkim turyści i kuracjusze. W jednym z okręgów wyborczych w Świeradowie-Zdroju frekwencja o godzinie 12 przekroczyła 30 procent.
- Osób przyjezdnych jest tutaj bardzo dużo. Jest to miłe, że jednak chcą zagłosować mimo nieobecności u siebie. Co prawda nie pytamy, skąd są i czy są tutaj w sanatorium, ale bardzo dużo osób się dopisuje. Dotychczasowo osoby, które zagłosowały to w większości osoby dopisane do listy, bądź też osoby, które dopisały się wcześniej elektronicznie - mówi Męcina.
- Tutaj przebywamy w tym czasie, to musimy tu zagłosować. - Koniecznie musimy zagłosować. Jesteśmy na turnusie rehabilitacyjnym. Głosuje się i na wyjeździe. Raz już tak głosowaliśmy na wyjazdach, także głosujemy cały czas. - Mój obowiązek obywatelski, nie wyobrażam sobie inaczej - mówią turyści.
Do południa głosowali głównie turyści i kuracjusze, dopiero po południu do urn wybrali się mieszkańcy okolic.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł