Unia przegapiła wyścig z Chinami w dziedzinie mikroczipów. Nie będzie też w stanie zrealizować swoich celów. Krytyka spadła na Brukselę między innymi ze strony Europejskiego Trybunału Obrachunkowego.
Najbardziej krytyczny w ostatnich dniach był raport Europejskiego Trybunału Obrachunkowego.
- Rywalizujemy w globalnym wyścigu, ale z tyłu stawki - mówi Anemi Tertelbaum, jedna z członkiń Trybunału.
Jej zdaniem cel zakładający osiągnięcie przez Unię do końca tej dekady 20 procent udziału w światowym rynku mikrochipów wydaje się poza zasięgiem.
Według ekspertów zalany unijny rynek przez chińskie mikrochipy to jedno, ale Unia nie może też polegać na swoich tradycyjnych sojusznikach. Napięcia między Stanami i Unią sprawiły, że kwestia zmniejszenia zależności stała się jeszcze bardziej paląca.
- Rywalizujemy w globalnym wyścigu, ale z tyłu stawki - mówi Anemi Tertelbaum, jedna z członkiń Trybunału.
Jej zdaniem cel zakładający osiągnięcie przez Unię do końca tej dekady 20 procent udziału w światowym rynku mikrochipów wydaje się poza zasięgiem.
Według ekspertów zalany unijny rynek przez chińskie mikrochipy to jedno, ale Unia nie może też polegać na swoich tradycyjnych sojusznikach. Napięcia między Stanami i Unią sprawiły, że kwestia zmniejszenia zależności stała się jeszcze bardziej paląca.
Edycja tekstu: Kamila Kozioł