Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ostrożnie podchodzi do rosyjskich deklaracji o memorandum w sprawie zawieszenia broni.
Wysunął je w poniedziałek Władimir Putin po rozmowie telefonicznej z Donaldem Trumpem. Kijów twierdzi, że jest otwarty na propozycje Kremla, te jednak wciąż są mgliste.
Rosjanie mają zaproponować memorandum w sprawie zawieszenia broni i wysunąć pewne warunki, ale jakie i kiedy? Tego Wołodymyr Zełenski nie wie. Ukraiński prezydent wie jednak, że są warunki, na które absolutnie się nie zgodzi.
- Ukraina nie będzie wyprowadzać swoich wojsk ze swoich terytoriów, bo obrona suwerenności jest konstytucyjnym obowiązkiem - powiedział Zełenski.
Jak podkreśla kijowski publicysta Witalij Portnikow, dzięki obietnicom o przystąpieniu do rozmów z Ukrainą, Putin odroczył widmo amerykańskich sankcji. Jednocześnie w memorandum może postawić Ukrainie zaporowe warunki. - Może to być na przykład rosyjskie ultimatum wstrzymania mobilizacji na Ukrainie, czy zatrzymania zachodniej pomocy wojskowej - uważa Portnikow.
Ukraińcy wskazują na rozdźwięk między deklaracjami Kremla a prawdziwymi intencjami. W nocy w wielu ukraińskich obwodach słychać było alarmy przeciwlotnicze.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Rosjanie mają zaproponować memorandum w sprawie zawieszenia broni i wysunąć pewne warunki, ale jakie i kiedy? Tego Wołodymyr Zełenski nie wie. Ukraiński prezydent wie jednak, że są warunki, na które absolutnie się nie zgodzi.
- Ukraina nie będzie wyprowadzać swoich wojsk ze swoich terytoriów, bo obrona suwerenności jest konstytucyjnym obowiązkiem - powiedział Zełenski.
Jak podkreśla kijowski publicysta Witalij Portnikow, dzięki obietnicom o przystąpieniu do rozmów z Ukrainą, Putin odroczył widmo amerykańskich sankcji. Jednocześnie w memorandum może postawić Ukrainie zaporowe warunki. - Może to być na przykład rosyjskie ultimatum wstrzymania mobilizacji na Ukrainie, czy zatrzymania zachodniej pomocy wojskowej - uważa Portnikow.
Ukraińcy wskazują na rozdźwięk między deklaracjami Kremla a prawdziwymi intencjami. W nocy w wielu ukraińskich obwodach słychać było alarmy przeciwlotnicze.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski