Przebiegnie ponad 2 tysiące kilometrów, by uczestniczyć w uroczystościach beatyfikacyjnych papieża - Polaka. Paweł Kuryło, biegacz z Augustowszczyzny chce w ten sposób oddać hołd Papieżowi Janowi Pawłowi II. Z Augustowa wyruszył dziś w południe i planuje dotrzeć do Rzymu w ciągu 30 dni.
Paweł Kuryło, to brat- bliźniak słynnego augustowskiego maratończyka Piotra, który teraz obiega świat dookoła i w trasie jest już od ponad 8 miesięcy.
Można więc powiedzieć, że Pan Paweł - również wielki miłośnik biegania, postanowił podtrzymać rodzinną tradycję i uczcić polskiego papieża, tak jak najlepiej potrafi. Dla mnie to był bardzo ważny człowiek, bo Jan Paweł II też zajmował się sportem- tłumaczy. Planuję do Rzymu dotrzeć wcześniej, kiedy jeszcze nie będzie ogromnego tłumu, to może uda mi się z tym wózkiem wcisnąć na Plac Św. Piotra. Bo Paweł Kuryło biegnie ciągnąc za sobą specjalny czterokołowy wózek, który służyć mu będzie na trasie jako namiot oraz walizka na odzież, buty i jedzenie.
W wózku tym zamierza też pomieszkać na placu Św. Piotra do momentu ogłoszenia że Jan Paweł II został wyniesiony na ołtarze.
Żona biegacza, Ewa Kuryło, która również jest miłośniczką maratonów, wspiera męża. Teraz Paweł Kuryło biegnie w kierunku Mińska -Mazowieckiego. Granicę przekroczy w czeskim Cieszynie, potem ruszy do Austrii i pokonując góry dotrze do Włoch.
Można więc powiedzieć, że Pan Paweł - również wielki miłośnik biegania, postanowił podtrzymać rodzinną tradycję i uczcić polskiego papieża, tak jak najlepiej potrafi. Dla mnie to był bardzo ważny człowiek, bo Jan Paweł II też zajmował się sportem- tłumaczy. Planuję do Rzymu dotrzeć wcześniej, kiedy jeszcze nie będzie ogromnego tłumu, to może uda mi się z tym wózkiem wcisnąć na Plac Św. Piotra. Bo Paweł Kuryło biegnie ciągnąc za sobą specjalny czterokołowy wózek, który służyć mu będzie na trasie jako namiot oraz walizka na odzież, buty i jedzenie.
W wózku tym zamierza też pomieszkać na placu Św. Piotra do momentu ogłoszenia że Jan Paweł II został wyniesiony na ołtarze.
Żona biegacza, Ewa Kuryło, która również jest miłośniczką maratonów, wspiera męża. Teraz Paweł Kuryło biegnie w kierunku Mińska -Mazowieckiego. Granicę przekroczy w czeskim Cieszynie, potem ruszy do Austrii i pokonując góry dotrze do Włoch.