Ceny ziemniaka lecą na łeb, na szyję - alarmują zachodniopomorscy plantatorzy. Niektórzy z nich stanęli na krawędzi bankructwa, a dalsze zbiory są nieopłacalne.
Ceny w niektórych skupach spadły nawet poniżej 20 groszy za kilogram, to nawet trzy razy mniej niż w ubiegłym roku. Zdaniem rolników przyczyną jest zalewanie rynku przez tanie ziemniaki z zagranicy.
Niektórzy liczą, że zbiory uda im się sprzedać za kilka miesięcy - mówi plantator z okolic Świdwina, Andrzej Znaczko.
- Mam duży magazyn i mogę w nim pomieścić nawet 1000 ton ziemniaków, ale czy to sprzedam, to jest właśnie pytanie - tłumaczy swoje obawy Znaczko.
Podobna sytuacja panuje w całym kraju. Mogą jednak na niej skorzystać konsumenci. Zdaniem ekspertów dzięki niskim cenom za kilka miesięcy spadną ceny frytek czy chipsów.
Niektórzy liczą, że zbiory uda im się sprzedać za kilka miesięcy - mówi plantator z okolic Świdwina, Andrzej Znaczko.
- Mam duży magazyn i mogę w nim pomieścić nawet 1000 ton ziemniaków, ale czy to sprzedam, to jest właśnie pytanie - tłumaczy swoje obawy Znaczko.
Podobna sytuacja panuje w całym kraju. Mogą jednak na niej skorzystać konsumenci. Zdaniem ekspertów dzięki niskim cenom za kilka miesięcy spadną ceny frytek czy chipsów.


Radio Szczecin