Ta konsolidacja nie jest przeciwko nikomu - stwierdziła premier Ewa Kopacz, komentując plany połączenia dwóch polskich armatorów w Polską Grupę Promową. Jak zapewniła, są pieniądze na "duży rządowy program rozwoju polskich przewoźników promowych".
Na briefingu na promie "Polonia" Ewa Kopacz nie odniosła się do zastrzeżeń rady pracowniczej PŻM. Premier wygłosiła tylko krótkie oświadczenie, dziennikarze nie mogli zadawać pytań. Kopacz zapewniła, że połączenie oznacza rozwój.
- Ta konsolidacja nie jest przeciwko nikomu. Ma tylko i wyłącznie wzmocnić pozycję naszych polskich przewoźników - mówiła Kopacz.
Powstanie Polskiej Grupy Promowej według Ewy Kopacz to początek inwestycji w armatora.
- Duży program rozwoju branży przewozów morskich to również szansa nie tylko dla samych przewoźników, ale też dla portów i stoczni - tłumaczyła premier.
Premier oglądała też budowany w Świnoujściu terminal LNG, później zaplanowano kolejne spotkanie z dziennikarzami. Tym razem premier ma odpowiadać na pytania.
Dodaj komentarz 2 komentarze
To ja proponuję żeby najpierw wybudowali te 2 promy a później niech się łączą z PŻB w tę grupę promową.
Ciekawe jak długo ciule się utrzymają oraz jak długo będzie to spółka skarbu. Pewnie po 2 latach okaże się, że skarb państwa nie jest już właścicielem. Klasyczny manewr przejęcia - to wszyscy (po, psl, pis, sld) mają już perfekcyjnie opracowane i 25-letnie doświadczenie.